sobota, 20 kwietnia 2013

Następne maleństwo...

... jest już na świecie. Drugie pojawi się dzisiaj, by w poniedziałek powędrować w świat :)


              Tu właśnie pojawił się tył drugiego domku. A tu obie części w oczekiwaniu na zszycie:


Pomysł na te breloczki powstał po wnikliwym przeglądzie pewnego francuskiego bloga, z którego ni w ząb nic nie rozumiem ;) Mimo wszystko breloczki powstają jak grzyby po deszczu. Obawiam się, że w najbliższym czasie na tym będzie opierać się moja działalność hafciarska ;)

I na koniec wracam do mojego ulubionego roku 1984. Wtedy, w czasie wakacji, muzycznie królował ten oto pan. Moim zdaniem, jak najbardziej słusznie :)


I to by było na tyle :)

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Ostatnio...

...nie wyszywam niczego, co przekracza wielkość zapałki. Chałupki powoli stają się ufokami ;)
A ja mam fazę na breloczki i zawieszki.
Wszystkiemu winny jest brak czasu, by spokojnie usiąść, policzyć kratki, nie pomylić się w kolorach, bo potem trzeba pruć to, co źle wyszyte :(
A taką zawieszkę do zamka przy torebce wyszyłam sobie podczas smażenia naleśników :)




I nadal jestem w temacie kocim, bo kotkowe breloczki w ostatnim tygodniu powstały cztery. Ten jest już u Marleny:



Niestety, mam w planach następne maleństwa, więc miłośników haftowanych obrazów wielkości Bitwy pod Grunwaldem proszę o omijanie mojego bloga szerokim łukiem ;) Pozostałych - serdecznie zapraszam :)

I to by było na tyle :)

wtorek, 2 kwietnia 2013

Witaj bobasku...

... na świecie :)
Metryczka dla koleżanki, która w piątek została szczęśliwą babcią :)




No i jeszcze na koniec jakieś optymistyczne rytmy, bo czekam na tę wiosnę, czekam...
i nic ;)