Po takich zakupach to spać ze szczęścia nie mogę ;)))
Kolory pudełek wybitnie nie moje, ale moich nie było :) Wytłumaczyłam sobie, że ubierać się w nie nie będę, i że to przecież tylko pudełka ;)
Poza tym ostatnie wieści z frontu robótkowego są takie, że Kubusiowi przybyło tylko kawałek głowy. Niestety, nadal nie mam kiedy wyszywać :( Mam w tym roku szkolnym takie godziny pracy, że tempa większego w haftowaniu to ja chyba nie nabiorę...
A dziś posłuchamy Basi, oczywiście w starej piosence :) Jak ja lubię słuchać jej piosenek, to tylko ja wiem... ;)
I to by było na tyle :)
O kurczę, ale fajne! Może by sobie takie uszyć? Tylko czy przy biedronkowych cenach to się opłaca?? ;)
OdpowiedzUsuńPiosenka stara, ale o nowym dniu! :)
Jako gamoń szwalniczy w życiu bym tego nie uszyła ;)
UsuńIwonko, może się i nie opłaca, ale jaka to satysfakcja zrobić takie organizery samodzielnie! :)
Ej, no , ładne te organizery! A w tle stylowe piękne obrazki.:) Ta piosenka Basi jest świetna - nie lubię tej ostatniej.
OdpowiedzUsuńJadę właśnie do Biedronki i jak będą to też sobie kupię i nie ważne w jakim kolorze, ważne by był:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
świetne pudełka, uwielbiam takie wielofunkcyjne przedmioty:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpudełeczko jak najbardziej w moim kolorze, bardzo przydatna rzecz
OdpowiedzUsuńTak z grubej rury od razu! Uwielbiam Basię, więc zostanę u Ciebie na dłużej! Skoro lubisz rękoczyny i Basię to muszę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam :)
UsuńNo i teraz mam problem, czy sprostam Twoim gustom muzycznym ;)