jest miesiącem ciężkiej i mozolnej pracy zawodowej. Jako nauczycielka (w tym roku) trzylatków, nie wiem, kiedy się ogarnę ;) Wracam naprawdę zmęczona, czasami - ledwo żywa...
Dodając do tego dość poważne kłopoty zdrowotne, wynik jest taki, że przez miesiąc nie miałam w rękach igły do haftu :(
W sierpniu skończyłam kolejne breloczki. To podziękowanie za kilkadziesiąt naparstków, które dostałam od Kathy z Holandii. Jej rodzina uwielbia muzykę mojego młodszego syna. Ba! Paweł - Regain grał nawet na ich na weselu :) Więc co mogło ich ucieszyć, jeśli nie breloczki z logo płyty Pawła :D
A teraz wyciągam z zakamarków szuflad ufoki. Może powoli, powoli, uda się coś pohaftować...;)
I to by było na tyle :)
Bardzo profesjonalne te breloczki. Obdarowani na pewno są zachwyceni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tak,, bardzo się cieszą :)
UsuńMarysiu,przede wszystkim życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia!!!!Zawsze podziwiam te Twoje"mini" hafty-są przepiękne:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Jadziu :)
UsuńSprawa, póki co, wygląda poważnie, niestety :(
Zdrowia to przede wszystkim !!!
OdpowiedzUsuńA breloczki extra i ja wkońcu za
igłę złapałam oby do przodu i z haftami
i ze zdrowiem - buziaki i przytulasy :*
Dzięki wielkie!
UsuńNiestety, dziś dowiedziałam się, że nie jest dobrze :(
Świetne breloki. Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńŻyczę zdrówka i szybkiego powrotu do Twoich pasji. Prezent na pewno będzie trafiony w dziesiątkę!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i dobrej niedzieli :)
Bardzo dziękuję :)
Usuńfajne te breloczki
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń