...pora pokazać oprawione zawieszki. W tym roku wszystkie wiszą na mojej choince.
Znalazłam jeszcze w mojej szufladzie dwie ramki w kształcie ptaszków. Właśnie wyszukałam do nich wzorki, haftuję i jeszcze zdążę powiesić na choince. Trzeba iść za ciosem ;)
Na szybko powstała też aniołkowa kartka dla koleżanki. Kartka nie ma żadnych ozdób, bo będzie włożona do ramki i dołączy do kolekcji aniołków Bożenki :)
I smutna informacja :(
Chyba rok po śmierci psa, stracę też i kota :( Mikusia ma nowotwór - guzy na sutkach. Rozsiane. Bardzo szybko powstały, jest ich dużo :(
Pozostało nam ją kochać i rozpieszczać do ostatniej chwili...
I to by było na tyle...
Zawieszki śliczne, cudnie że jeszcze chwilkę pozdobią choinkę.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi bardzo z powodu kici. Na pewno będzie miała u Ciebie najlepiej jak można. Trzymajcie się!
Dziękuję :)
UsuńNo cóż, nie mamy wyjścia, leczymy objawowo :(
Przepiękne ozdoby choinkowe i ten śpiewający aniołek również :)
OdpowiedzUsuńRozpieszczajcie Kotkę ile tylko zniesie. Kochać można zawsze.
Kochana, szczęścia na Nowy Rok życzę Tobie i Twoim bliskim!
Dziękuję, Violko!
UsuńZawieszki super i wkońcu na swoim miejscu ;)
OdpowiedzUsuńKicie miziaj ile się da niech wie , że do końca
mocno ją kochacie - trzymaj się jakoś :*
Dziękuję, próbuję ;)
UsuńPrzepiękne są te zawieszki!!!Przykro mi z kocią ale póki ją nic nie boli to trzeba ją kochać i rozpieszczać!!Szczęśliwego Nowego Roku!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Jadziu :)
UsuńTakie życie...:(
Piękne prace i te rameczki. Przykro mi z powodu kotka.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudowne choineczki :)
OdpowiedzUsuńPocieszam i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku życzę Dana
Bardzo dziękuję :)
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńŚliczne prace :) A kici strasznie szkoda :(
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMi też szkoda, bo Mikusia jest z nami prawie 14 lat. Kochamy ją jak własne dziecko :(
Świetne te zawieszki.
OdpowiedzUsuńTo przykre stracić kogoś kogo kochamy...
Dziękuję!
UsuńBardzo przykre :( Rok temu odszedł nasz piesio, ciężko znoszę takie sytuacje...
Piękne zawieszki.
OdpowiedzUsuńOdejście zwierzaka jest bardzo ciężki. Wiem, bo sama przez takie trudne chwile przechodziłam.
Mam nadzieję, że kotka nie będzie cierpieć i przeżyje najszczęśliwsze chwile z Wami.
Pozdrawiam :)
Dziękuję :)
UsuńNajbardziej boję się tego, że będzie cierpieć, a przecież tego nie powie, że ją boli. I, niestety, koty potrafią taki ból maskować :(
MojM mama też straciła domownika. Psa. Po 2tyg był już nowy/stary z schroniska.
OdpowiedzUsuńMy się już na zwierzęta nie decydujemy...
Usuń