A taka oto seria wisi w pokoju młodzieży:
I trzeba będzie też dokończyć serię chałupek, serię samolotów dla męża. A do wyszycia czeka seria modelek i seria drzew. Może następnym razem pochwalę się serią niebieskich garów? Bo seria "Hafciarka/Maszyna", która najczęściej robi za tło, jest ogólnie znana :)
I jeszcze najnowszy dowód w sprawie uzupełnienia serii najpiękniejszych miejsc w Polsce, czyli Żuraw:
...i to by było na tyle :)
Piękne maszyny, młodzież pewnie zadowolona:)
OdpowiedzUsuńA żuraw jest już ukończony? Czekam na serię drzew:)
Cudnie haftujesz:)Pozdrawiam
Młodzież zadowolona, ale w rzeczywistości bez pasji jazdy na motocyklach. Jako nadopiekuńczej matce wcale mi to nie przeszkadza ;)))
UsuńŻurawiowi jeszcze sporo do ukończenia zostało. A ja już dziś zaczęłam następny hafcik na 18 urodziny syna. Bo czerwiec za pasem :)
Seria drzew stoi grzecznie w kolejce ;)
Piękne motory, chyba muszę swojemu synowi takie wyszyć, pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńEeeech...przypomniały mi się sobotnie wieczory przy odbiorniku Lena 2, a jak taty nie było, to nawet przy jego Zodiaku! :)
OdpowiedzUsuńPrawo serii, jak widać, jest nieubłagane i ja też mu bardzo często ulegam- bo prawdę mówiąc seryjne obrazki prezentują się pięknie. Na sumieniu leży mi kamieniem niedokończona seria miniaturek Klimta... a teraz pędzę do serii SAL-owych kotów, bo dziś ostatni dzień miesiąca!
Motory wspaniałe i bardzo dobrze, że nie poparte prawdziwą pasją- mężowska pasja chyba Ci wystarczy? :)
Ja przy Grundigu spędzałam sobotnie wieczory :)To były czasy! Dziś już nikt nie tworzy tak fantastycznych piosenek...
UsuńOczywiście, ze mężowska pasja wystarcza. Właśnie się mężu miota po domu, bo od kilku dni nie ma lotnej pogody;)Atmosfera się zagęszcza ;)))
super maszyny ;D
OdpowiedzUsuńa zuraw robi sie coraz piekniejszy :)