...czyli zaczęłam nowy haft. Zwany roboczo jak w tytule ;)
Mam tylko nadzieję, że wyprodukuję mniej odcinków, niż reżyserzy wspomnianego tasiemca ;)))
Tyle, że już w poniedziałek maszeruję do pracy :( I czasu na haftowanie znów mało będzie :(
No i dziecię młodsze, czekające rok na breloczek, doczekało się ;)))
I się cieszy :)
I to by było na tyle :)
Ooo, modelka! Po ostatnich "ekscesach" takie duże plamy w jednym kolorze są chyba wytchnieniem? A może nudą? :) Tak czy owak- piękna będzie!
OdpowiedzUsuńRób, kochana ten serial, rób, bo ja bardzo jestem ciekawa tego Twojego kącika krawieckiego!
Jak hardstyle, to breloczek pewnie kamieniami wypchany, coby do twardziela pasował? ;)
Obrazek wyszywa się lekko i przyjemnie. W końcu cieszy mnie moje własne hobby ;)))
UsuńKącik krawiecki złazi na psy i okazuje się być przereklamowany, bo oprócz nóg od maszyny i dwóch modelek niczego więcej w nim nie będzie. Mogę mu jeszcze dorzucić stare radio ;)
A młodzież twardość zachowuje jedynie w muzyce, tak więc breloczek tradycyjnie wypchany nadzieniem z ikeowskiej poduszki :)
Łączę się w bólu, ja w poniedziałek też do pracy po urlopie i wiem, że pomysłów znów będę miała tysiąc, z czasem na wykonanie gorzej:/
OdpowiedzUsuńNiestety, mam to samo ;)
UsuńI znów coś pięknego powstaje a breloczek jest rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena