Uszycie woreczków to dla mnie skomplikowana sprawa, niestety. Przy każdej próbie pokochania maszyny do szycia, ona pokazuje mi, że to nie będzie łatwa miłość ;) Więc: albo zrywa nitkę, albo plącze mi nitkę w bębenku, albo pętelkuje po lewej stronie tkaniny... A ja się zniechęcam. Taka ze mnie "krawcowa" ;)))
A to skończony i oprawiony mój ostatni haft - prezent dla pewnej przemiłej siostry zakonnej :)
I to by było na tyle :)
Piękny efekt osiągnęłaś - ramkę też idealnie dobrałaś.
OdpowiedzUsuńA pomału i woreczki powstaną :)
Dziękuję :)
UsuńPiękny haft , taki subtelny.Obdarowana będzie bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przepiękny obrazek, cudowny wzór!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)
Przepiękny haft!
OdpowiedzUsuńGostei deste seu magnifico bordado.
OdpowiedzUsuńUm abraço e continuação de uma boa semana.
Rico presente!
OdpowiedzUsuńUm trabalho lindo, muito bem feito.gostei muito.
Bom fim de semana.
Beijos
Mam ten wzorek musze ta Matenke zrobic jast cudna pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam ten wzorek musze ta Matenke zrobic jast cudna pozdrawiam
OdpowiedzUsuń