... w roli breloczków występują serduszka. To miała być odskocznia od domków. Niestety, zszywanie tego dziadostwa jest pozbawione jakiejkolwiek przyjemności. Dlatego też bez żalu porzucę serduszka i powrócę do domków :)
Poza tym pogoda nie nastraja do niczego :( Ciągle pada i pada...I chociaż bardzo lubię deszcz, to mam go już trochę dosyć.
Wobec tego zostawiam melomanom piosenkę mojego ulubionego zespołu. I jedną z moich ulubionych piosenek, o deszczu właśnie. Piosenka "robi" również za dzwonek w moim telefonie komórkowym :)
I to by było na tyle :)
Może i kiepsko się zszywa;), ale cudne są!
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że są cudne, ale strasznie dużo z nimi roboty ;)
UsuńNie widać że źle się je zszywa, są zachwycające bo takie " wypasione " a nie marne chudziaczki :o)
OdpowiedzUsuńFajne są Twoje breloczki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Sabina
Dziękuję :)
UsuńZszyte są rewelacyjnie - jestem pod ogromnym wrażeniem, bo ja nie bardzo umiem.:) I w ogóle są świetne.:)
OdpowiedzUsuńTrochę dłubaniny z tym zszywaniem jest... Dużo czasu to zajmuje. I nie zawsze fajnie wychodzi ;)
UsuńTen z różyczkami zdobył moje serducho :)
OdpowiedzUsuń