W ramach odpoczynku od medalionów i mikołajkowych prezentów, wyhaftowałam 2 fartuszki na butelki :
Jeszcze zapewne coś powyszywam, bo mam kolejne 2 tygodnie zwolnienia :( Coś ciężko mi z moim zdrowiem wyjść na prostą :( No cóż, po czterdziestce kończy się gwarancja ;)
I to by było na tyle :)
Urocze fartuszki;)...ale muza u Ciebie zawsze wymiata!
OdpowiedzUsuńFajna muza zawsze poprawia mi humor :)
UsuńCudne! Bardzo oryginalny pomysł :)
OdpowiedzUsuńśliczne fartuszki...życzę zdrówka...
OdpowiedzUsuńFartuszki prześliczne. Zdrówka życzę :)))
OdpowiedzUsuńale pomysłowe :) bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
zdrówka życzę
fartuszki są przecudne ! pierwszy raz takie widzę, super pomysł i wykonanie ! i szybkiego powrotu do zdrowia ! bo szkoda czasu i sił na chorobę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń