czwartek, 26 września 2013

Chyba zacznę...

... robić podsumowania miesiąca ;) Bardzo dawno mnie tutaj nie było.
 Ale wrzesień, to niełatwy czas dla nauczycielek przedszkola. Nowe dzieci i przejęci rodzice skutecznie wysysają pokłady energii, których zapas staram się skumulować podczas urlopu. Jeszcze nie minął miesiąc w pracy, a ja już jestem jak dętka ;) Zmęczenie odbiera ochotę nawet do siedzenia przy komputerze...
Ale...trochę zaglądałam tu i tam :) I, choć w blogowych zabawach raczej nie biorę udziału, skusiłam się na przepiękne naparstki u Agnieszki. Agnieszka ma ogromną kolekcję naparstków, niemal z całego świata. I to Ona zaraziła mnie swoją pasją :) Tym bardziej było mi miło, że naparstki od Niej zasiliły moje skromne zbiory :)

Piękne, nieprawdaż? :)

Ponieważ haftowana biżuteria cieszy się niesłabnącym powodzeniem, porzuciłam dla niej (czasowo :) haft krzyżykowy. To powstało we wrześniu:


Oglądaczy bloga lojalnie uprzedzam, że  w najbliższych postach także będą królować medaliony i wisiory :)

Na koniec oczywiście jakaś fajna piosenka. Z wielkim sentymentem wracam do tamtych lat, tamtej muzyki... 


I to by było na tyle :)