poniedziałek, 26 listopada 2012

Zupełnie przypadkiem...

... zajrzałam dziś na bloga, a tu ewas zaprosiła mnie do zabawy w 11 pytań :) Nie wypada odmówić, więc chętnie odpowiem. Tylko, gdzie ja znajdę 11dziewczyn z innych blogów, którym jeszcze pytań nie zadano ;)))
Poza tym jest mi bardzo miło, że ktoś na mojego bloga zagląda. Bo jest przecież tyle innych, inspirujących, ciekawych...

Proszę bardzo oto  odpowiedzi na 11 pytań:
  1. Skąd czerpiesz inspiracje do swoich prac? Z czasopism, internetu, czasami coś sama wymyślę...
  2. Jaką technikę najbardziej lubisz? Haft krzyżykowy
  3. Jak długo prowadzisz bloga? 9 miesięcy ;)
  4. Ulubiona książka. Lesio Joanny Chmielewskiej akurat mi do głowy przychodzi...
  5. Ulubione ciasto. Ciasto nazywa się Krysia. Ale ja nie lubię słodyczy...
  6. Ulubiona pora roku. Lato
  7. Z czym kojarzą Ci się anioły? Z niebem.
  8. Czy Św. Mikołaj istnieje? Oczywiście :)
  9. O jakim prezencie marzysz na gwiazdkę? Kolejny naparstek? ;)
  10. Jaki dzień tygodnia lubisz najbardziej? Piątek po południu!
  11. Życie zaczyna się po……./dokończ/. Życie ZACINA się po czterdziestce :) 
 Dobra, poddaję się , bo gdzie nie zajrzę, tam już ktoś z pytaniami był ;) Albo grzecznie dziękują za wyróżnienia :) 
W każdym bądź razie wyróżniam odgórnie wszystkich, których obserwuję :) 
I pędzę z psem na wieczorny spacer!


I to by było na tyle :)

piątek, 23 listopada 2012

W życiu...

...każdego nauczyciela przychodzi taki moment, że MUSI odpocząć. Nie tylko od dzieci ;) To bardzo specyficzny zawód, niesamowicie wyczerpujący i fizycznie, i psychicznie.
Dwa lata temu miałam okazję poratować swoje zdrowie (dla niewtajemniczonych - tak się ten urlop fachowo i chyba trafnie nazywa ;). Był to cudowny czas, który zaowocował mnóstwem haftów i hafcików.  Wreszcie miałam czas, by wyszyć coś dla siebie. Bo w domu hafciarki straszyły puste ściany. A niektórzy goście musieli mi wierzyć na słowo, że wyszywam, bo nie mogłam im tego udowodnić ;)

Oto jeden z owoców wspomnianego urlopu. Jesienny obrazek wisi w przedpokoju, chociaż do zdjęcia musiał się przebazować :)





Miłych, jesiennych spacerków Wam życzę i zostawiam przepiękną, starą piosenkę mojego ulubionego zespołu :)

I to by było na tyle :)

niedziela, 18 listopada 2012

Moda na sukces...

...odcinek ostatni :) Dziewczyny gotowe!
Bardzo proszę korzystać z wykroju - gustowny żakiecik w sam raz do pracy :) 



Potem Mika czuwała nad przebiegiem pakowania modelek w ramki. Pakowanie przebiegało bez większych zastrzeżeń, ale trwało zbyt długo, bo kotek był już z głodu umierający, a pani ciągle nie raczyła porzucić tego zbędnego dla kota zajęcia...


Modelki dostały sosnowe ramki, które pomalowałam matowym, bezbarwnym lakierem. Passe partout sobie odpuściłam, bo aida udaje pożółkły papier, a całość nawiązuje do starych wykrojów znalezionych gdzieś na  strychu ;) Oba obrazki są śliczne, uwierzcie mi na słowo; napatrzeć się na nie nie mogę ;)))




I to by było na tyle :)

poniedziałek, 12 listopada 2012

Nic się nie dzieje...

...albo dzieje się za dużo. Wolę, jak życie płynie bez "niespodzianek", które odbierają siły i ochotę do czegokolwiek...
Modelkę bardzo powoli kończę, bo są dni, że nie mam czasu wziąć igły do ręki. I są dni, że nie mam motywacji ani chęci wziąć się za hafty... Przeglądam blogi, na których już widać, że niedługo Boże Narodzenie. A u mnie tylko...
...róże wyszyte dwa lata temu ;) Ktoś dostał je w prezencie.



I moja kochana mordeczka, która od września nie może wygrzebać się z jakiegoś choróbska. Póki co, znów od tygodnia jest ok :)

Na koniec jeszcze stara piosenka. Jeden z numerów 1 na mojej prywatnej liście przebojów ;)


I to by było na tyle :)