...i po wakacjach. Spędzonych głównie na remoncie, którego końca i tak nie widać...
A podczas krótkiego pobytu nad naszym morzem haftować też mi się nie chciało, bo pogoda była za ładna :)
Kilka tygodni temu udało mi się skończyć poduszkę, którą dziergałam od zimy w tak zwanym międzyczasie ;) Mama doszyła poduszce plecki i poducha gotowa.
Zestaw do wyhaftowania poduszki kupiła mi mama, w lumpeksie, za kilka złotych. Poduszkę ktoś zaczął haftować i się zniechęcił. Ja dokończyłam ;)
I to by było na tyle :)