wtorek, 26 listopada 2013

Niestety,...

... nie mogę już dokonać zdjęciowych poprawek. A niektóre fotki są strasznie nieostre :(
Zrobiłam w ciągu dwóch wieczorów 10 medalionów. Okupiłam to paskudnym bólem palców :( Bolały nie tyle od wyszywania, co od montowania metalowych elementów. Ale medaliony miały być "na wczoraj"...
Dlatego przy szybko nadchodzącym zmierzchu cyknęłam jakieś fotki, a dopiero dziś je obejrzałam. Masakra ;)
Dwóch medalionów w ogóle nie uwieczniłam na zdjęciach, bo ich nowa właścicielka prosto z moich rąk: jeden założyła na szyję, drugi do torebki i tyle je widziałam ;)))


Poza tym znów ratuję swoje zdrowie :( Tym razem zastrzykami z żelazem. Bardzo bolesne, ale nie mam wyjścia - muszę to jakoś przetrwać... I wypoczywać...
A najlepiej wypoczywa się przy haftowaniu :)

No to jeszcze na koniec piosenka.Stara i szara - jak lata osiemdziesiąte ;)


I to by było na tyle :)

sobota, 16 listopada 2013

Nie mogę...

...robić nic innego! Widzę już na blogach gwiazdki, aniołki, choinki, pierniczki... A ja ciągle siedzę przy medalionach. Ale, "klient nasz Pan" ;))) Te wisiorki - zrobione w zeszłym tygodniu - już mają nowe właścicielki ;)



Poza tym nie samymi robótkami człowiek żyje. Czasami to, co się zarobi, trzeba wydać na kulturę ;)
Na koncercie ELO byłam już czwarty raz. W zasadzie to jedyny zespól, na którego koncerty kupuję bilety. Tym razem trzeba było wybrać się aż do Zabrza... Ale to fantastyczne przeżycie, jak się na żywo słucha ulubionych piosenek :)




I to by było na tyle :)