środa, 11 lipca 2012

Kto zawinił ?

No, kto? Ja, czy sklep internetowy, który za szybko przysłał mi zamówiony towar? Bo miałam skończyć chałupkę, zanim dostanę aidę marmurkową. Aidę mam, a chałupka ledwo napoczęta. Ciągle jest coś do zrobienia, do załatwienia...

Pierwszy raz zrobiłam zakupy w Robótkowym Raju, który miał tę tkaninę najtaniej. Z czystym sumieniem mogę ten sklep polecić, bo wszystko poszło sprawnie i w tempie wręcz ekspresowym :)

Takie maziaje na modelki zamówiłam:


A tu nadgryziona chałupka:


No i jeszcze dziś maturzysta został studentem Uniwersytetu Ekonomicznego. Ufff...
Czyli obecnie na stanie posiadam studenta i  przyszłorocznego maturzystę (ale awansował młody ;))

Dla miłosników staroci musi być piosenka

I to by było na tyle :)





5 komentarzy:

  1. Fajny marmurek a chałupka już widać, że będzie śliczna:)
    Jesteś dumną mamą, gratuluję synom:)
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :)
      Chociaż duma mnie jakoś szczególnie nie rozpiera ;)
      Jako mama chciałabym, żeby moje dzieci były mądre (niekoniecznie uczone;), szczęśliwe i zdrowe.
      Bo Pan Bóg jednym daje rozum, a drugim tytuły naukowe :)
      Pozdrawiam Marlenko :)

      Usuń
  2. Ochhhhhh...... Ta piosenka to chyba specjalnie dla mnie??? :))
    Te sobotnie wieczory przy odbiorniku radiowym Lena 2...
    Dziękuję :)
    Po raz kolejny gratulacje dla syna... o ile jeszcze przyjmowanie gratulacji go nie znudziło- ale niech się chłopak przyzwyczaja! :) No i dla Ciebie oraz męża także gratulacje- pewnie duma Was rozpiera i jest to najzupełniej uzasadnione! Mojej Młodej ostatnio się wypsnęło: pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna... ale ona dopiero 1. kl. skończyła.
    No i... do roboty z tą chałupką, bo czekam na modelki! ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że jeszcze komuś podobają się te piosenki, które i ja lubię :) Sobotni wieczór, Lista Przebojów Trójki, radiomagnetofon Grundig - też to przeżyłam :) Wspaniałe to były lata...
      A córce powiedz, że dyplomowana nauczycielka wychowania przedszkolnego i zintegrowanej edukacji wczesnoszkolnej z dobrego serca i zupełnie życzliwie radzi jej, by pomyślała jednak nad zmianą planów życiowych. Ta praca nie jest ani miła, ani łatwa, ani przyjemna. Naużera się z dziećmi, z ich rodzicami, z dyrekcją i koleżankami z pracy najczęściej też. Może się córce jeszcze odwidzi (chociaż wiem, że takie rady nie skutkują, bo 20 lat temu ja też się uparłam ;)
      Materiał na modelki pokrojony, chałupka się robi :)

      Usuń
    2. Nie ma to jak rada od fachowca.:) Przekazałam do przemyślenia. :)

      Usuń