piątek, 11 stycznia 2013

Planowe prace...

... zostały przesunięte. Wszystko z tego powodu, że koledze mojego Maturzysty matka zabrała breloczek (ten, który mu zrobiłam z nutkami). Bo taki fajny, że jest jej obojętne, co na nim wyszyte ;) A miłośnik muzyki hardstylowej został beż gadżetu ;)  Toteż poprosił nieśmiało o jeszcze jeden. W tym momencie zapadła decyzja, że zrobię breloczki jego mamie, a on od niej odbierze swój. Dwa dni i breloczek gotowy:





A drugi brelok jest właśnie w fazie produkcji. Jeśli czas pozwoli, to może skończę go w niedzielę.

Poza tym bardzo potrzebuję odpoczynku. Tak mnie zmęczył ten cały tydzień, że ledwo żyję. Szkoda, że weekend trwa tak krótko ;)

I jeszcze piękna, stara piosenka na koniec. Z fajnymi chórkami Hołdysa w tle :)
Pamiętam, jak słuchałam tego nagrania w radiowej Trójce...
Czuję się, jak dinozaur ;)


I to by było na tyle :)

2 komentarze:

  1. Słodkie maleństwo :) Czekam na kolejny breloczek.

    OdpowiedzUsuń
  2. super pomysł na breloczek:) tez jestem dinozaurem;) uwielbiam takie piosenki!

    OdpowiedzUsuń