poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Ostatnio...

...nie wyszywam niczego, co przekracza wielkość zapałki. Chałupki powoli stają się ufokami ;)
A ja mam fazę na breloczki i zawieszki.
Wszystkiemu winny jest brak czasu, by spokojnie usiąść, policzyć kratki, nie pomylić się w kolorach, bo potem trzeba pruć to, co źle wyszyte :(
A taką zawieszkę do zamka przy torebce wyszyłam sobie podczas smażenia naleśników :)




I nadal jestem w temacie kocim, bo kotkowe breloczki w ostatnim tygodniu powstały cztery. Ten jest już u Marleny:



Niestety, mam w planach następne maleństwa, więc miłośników haftowanych obrazów wielkości Bitwy pod Grunwaldem proszę o omijanie mojego bloga szerokim łukiem ;) Pozostałych - serdecznie zapraszam :)

I to by było na tyle :)

5 komentarzy:

  1. Omijać nie zamierzam- małe jest piękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sobie chętnie pooglądam Twoje urocze maleństwa :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. urocze maleństwa, jak dobrze, że kobiety mają podzielność uwagi:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wyszywam większe obrazy,ale bardzo długo trzeba czekać na efekt,więc bardzo chętnie oglądam takie ,,maleństwa,, u innych.Więc rób i chwal się.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudenka. Zapraszam do mnie po nominacje http://kunstbyiris.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń