wtorek, 7 maja 2013

Znów maj...

...i znów te same nerwy, co w zeszłym roku. A przecież jestem już zaszczepiona. Więc i odporność powinna być nabyta. No, niestety ;) 
Matka maturzysty, to matka siedząca na szpilkach i obgryzająca paznokcie ;) Tym samym, haftująca niewiele, wręcz NIC.
O, tylko tyle zdążyła owa matka wydziergać trzęsącymi się łapkami:



Maturzysta, po wnikliwych oględzinach breloczka, orzekł, że jest on wykonany w technice 3D. A to tylko kwiaty z supełków (french knots) zrobiły swoje ;)

Pozdrawiam wszystkie blogowe koleżanki, szczególnie te zostawiające miłe komentarze po moimi wypocinami ;) 
Bardzo Wam dziękuję :)

I to by było na tyle :)

7 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za Maturzystę i jego Mamę!:) Dobrze będzie!
    Domek prześliczny:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekny breloczek! Az mam ochotę podobny wyhaftowac. A za maturzuste trzymam kciuki!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny breloczek! Az mam ochotę podobny wyhaftowac. A za maturzuste trzymam kciuki!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Mocno trzymam kciuki Marysiu!!!
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  5. No te twoje domki są naprawdę niesamowite. Bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super breloczki!! Bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń