niedziela, 2 czerwca 2013

Tym razem...

... w roli breloczków występują serduszka. To miała być odskocznia od domków. Niestety, zszywanie tego dziadostwa jest pozbawione jakiejkolwiek przyjemności. Dlatego też bez żalu porzucę serduszka i powrócę do domków :)


Poza tym pogoda nie nastraja do niczego :( Ciągle pada i pada...I chociaż bardzo lubię deszcz, to mam go już trochę dosyć. 
Wobec tego zostawiam melomanom piosenkę mojego ulubionego zespołu. I jedną z moich ulubionych piosenek, o deszczu właśnie. Piosenka "robi" również za dzwonek w moim telefonie komórkowym :)


I to by było na tyle :)

8 komentarzy:

  1. Może i kiepsko się zszywa;), ale cudne są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę, że są cudne, ale strasznie dużo z nimi roboty ;)

      Usuń
  2. Nie widać że źle się je zszywa, są zachwycające bo takie " wypasione " a nie marne chudziaczki :o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne są Twoje breloczki:)
    Pozdrawiam Sabina

    OdpowiedzUsuń
  4. Zszyte są rewelacyjnie - jestem pod ogromnym wrażeniem, bo ja nie bardzo umiem.:) I w ogóle są świetne.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę dłubaniny z tym zszywaniem jest... Dużo czasu to zajmuje. I nie zawsze fajnie wychodzi ;)

      Usuń
  5. Ten z różyczkami zdobył moje serducho :)

    OdpowiedzUsuń