sobota, 20 kwietnia 2013

Następne maleństwo...

... jest już na świecie. Drugie pojawi się dzisiaj, by w poniedziałek powędrować w świat :)


              Tu właśnie pojawił się tył drugiego domku. A tu obie części w oczekiwaniu na zszycie:


Pomysł na te breloczki powstał po wnikliwym przeglądzie pewnego francuskiego bloga, z którego ni w ząb nic nie rozumiem ;) Mimo wszystko breloczki powstają jak grzyby po deszczu. Obawiam się, że w najbliższym czasie na tym będzie opierać się moja działalność hafciarska ;)

I na koniec wracam do mojego ulubionego roku 1984. Wtedy, w czasie wakacji, muzycznie królował ten oto pan. Moim zdaniem, jak najbardziej słusznie :)


I to by było na tyle :)

15 komentarzy:

  1. Cudne! Kociak w oknie wymiata!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas do Ciebie nie zaglądałam, a tu widzę, że cudne domki robisz. Nabrałam ochoty na coś podobnego. Jutro zacznę szukać wzoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rób koniecznie, bo są tak fajne, że nie mogę opędzić się od chętnych na nie ;)

      Usuń
  3. Fantastyczny pomysł na breloczki! Jak kot jest w oknie, to wiadomo, że to fajny dom. :)
    ...a na Ślężę będę wjeżdżać wcześniej- już w następny weekend! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrej pogody Wam życzę :)

      Usuń
    2. Dziękuję! Biorę się a pakowanie.
      Kto wie, może się spotkamy gdzieś na trasie... :)

      Usuń
  4. Śliczne są Twoje mini breloczki i znajdujesz cudne wzorki :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Małe jest piękne ale według mnie robi się najtrudniej.
    Zapraszam do mnie po wyróżnienie:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A do kluczyków samochodowych z samochodem, tak?

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdy zobaczyłam tego kotka, odwróconego ogonem, od razu go z czymś skojarzyłam. I przypomniałam sobie, że z tym motywem robiłam kiedyś kocie biscornu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny breloczek! Ja mam zawsze problem ze zszyciem takich maleństw...
    Pozdrawiam cieplutko,
    Asia z nowych mijajacych chwil

    OdpowiedzUsuń