piątek, 19 czerwca 2015

Mimo, że już...

... po kuratoryjnej wizytacji, po oficjalnym zakończeniu roku szkolnego w moim przedszkolu, to i tak "trzęsienie ziemi " trwa nadal ;) Ale, o zawodowych zawirowaniach nie ma co pisać, nie o tym mój blog.
Od jakiegoś czasu, w miarę wolnych chwil, próbuję skończyć taki haft:


Idzie mi bardzo opornie, bo nie lubię takich wzorów - wiecznie gdzieś gubię krzyżyki :( A krzyżyki jest mi bardzo łatwo zgubić, bo nie kratkuję tkaniny ;) I tak koło się zamyka.
Ale, dużo już mi nie zostało, więc jakoś tam dobrnę do końca tego pięknego obrazka :)

I to by było na tyle :)

10 komentarzy:

  1. No to teraz szybciutko skończysz hafcik, bo będziesz miała labę:)
    Bardzo ładny ten obrazek!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostało naprawdę niewiele krzyżyków. Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj niewiele zostało, także sprężyć się i nie marudzić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko Bóg tworzy doskonałe rzeczy. Ludzie popełniają błędy. Arabskie kobiety wykonując dywany celowo popełniają błędy.
    Pięknie Ci idzie. Działaj! Działaj!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny hafcik się zapowiada.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lindo belo trabalho.
    Um abraço e continuação de uma boa semana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nieźle, nigdy nie próbowałam haftować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś bardzo lubiłam haftować, teraz nie umiem znaleźć na to czasu. Twój haft jest prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O znam gubienie krzyżyków, a potem prucie bo przecież nie zostawię z błędem nawet jeśli to tylko jeden krzyżyk
    A haft śliczny :)

    OdpowiedzUsuń