piątek, 29 grudnia 2017

Przyszła dzisiaj...

...pora pokazać oprawione zawieszki. W tym roku wszystkie wiszą na mojej choince. 
Znalazłam jeszcze w mojej szufladzie dwie ramki w kształcie ptaszków. Właśnie wyszukałam do nich wzorki, haftuję i jeszcze zdążę powiesić na choince. Trzeba iść za ciosem ;)
 
Na szybko powstała też aniołkowa kartka dla koleżanki. Kartka nie ma żadnych ozdób, bo będzie włożona do ramki i dołączy do kolekcji aniołków Bożenki :)
I smutna informacja :( 
Chyba rok po śmierci psa, stracę też i kota :( Mikusia ma nowotwór - guzy na sutkach. Rozsiane. Bardzo szybko powstały, jest ich dużo :( 
Pozostało nam ją kochać i rozpieszczać do ostatniej chwili...

I to by było na tyle...


21 komentarzy:

  1. Zawieszki śliczne, cudnie że jeszcze chwilkę pozdobią choinkę.
    Przykro mi bardzo z powodu kici. Na pewno będzie miała u Ciebie najlepiej jak można. Trzymajcie się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      No cóż, nie mamy wyjścia, leczymy objawowo :(

      Usuń
  2. Przepiękne ozdoby choinkowe i ten śpiewający aniołek również :)
    Rozpieszczajcie Kotkę ile tylko zniesie. Kochać można zawsze.
    Kochana, szczęścia na Nowy Rok życzę Tobie i Twoim bliskim!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawieszki super i wkońcu na swoim miejscu ;)
    Kicie miziaj ile się da niech wie , że do końca
    mocno ją kochacie - trzymaj się jakoś :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne są te zawieszki!!!Przykro mi z kocią ale póki ją nic nie boli to trzeba ją kochać i rozpieszczać!!Szczęśliwego Nowego Roku!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne prace i te rameczki. Przykro mi z powodu kotka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne choineczki :)

    Pocieszam i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku życzę Dana

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne prace :) A kici strasznie szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Mi też szkoda, bo Mikusia jest z nami prawie 14 lat. Kochamy ją jak własne dziecko :(

      Usuń
  8. Świetne te zawieszki.
    To przykre stracić kogoś kogo kochamy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Bardzo przykre :( Rok temu odszedł nasz piesio, ciężko znoszę takie sytuacje...

      Usuń
  9. Piękne zawieszki.
    Odejście zwierzaka jest bardzo ciężki. Wiem, bo sama przez takie trudne chwile przechodziłam.
    Mam nadzieję, że kotka nie będzie cierpieć i przeżyje najszczęśliwsze chwile z Wami.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Najbardziej boję się tego, że będzie cierpieć, a przecież tego nie powie, że ją boli. I, niestety, koty potrafią taki ból maskować :(

      Usuń
  10. MojM mama też straciła domownika. Psa. Po 2tyg był już nowy/stary z schroniska.

    OdpowiedzUsuń