wtorek, 18 grudnia 2012

Wielkim sukcesem...

...w tym roku będą wykonane przeze mnie zawieszki na choinkę. Bo jak się kompletnie nie ma czasu, to takie maleństwa są nie lada osiągnięciem :) Zawieszki są już w drodze do mojej koleżanki, z którą dzieliłam dole i niedole życia w internacie :)







Kolejnym sukcesem będzie też maleńki wzorek na kartkę świąteczną. Tu już mam czas do 24 grudnia, bo będę sama robić za listonosza - kartkę z życzeniami wręczę rodzicom osobiście.
Ja zapewne, jak co roku, wszystkie kartki z życzeniami od bliskich i znajomych znajdę w skrzynce pocztowej gdzieś w okolicach 6 stycznia. A co się poczta spieszyć będzie... ;)

I już na koniec kolejny przebój z roku 1984. Dla mnie wyjątkowy, bo pamiętam dzień, w którym po raz pierwszy oglądałam teledysk do tej piosenki.
A, że przed świętami jak ognia unikam pasażów i galerii handlowych, to dla mnie ta piosenka nadal ma swój wyjątkowy urok i czar. I chociaż niektórzy mają na nią uczulenie, to ja ją baaardzo lubię :)



I to by było na tyle :)

8 komentarzy:

  1. Cudne zawieszki, będą pięknie ozdabiać choinkę:)
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawieszki są przepiękne, pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoja Współspaczka (jak to się u mnie w akademiku mówiło na współlokatorów) będzie miała śliczne świąteczne zawieszki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, życzę Tobie i Twoim bliskim, zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, oby ten czas wypełniała wzajemna miłość i życzliwość :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też unikałam centrów handlowych. Prezenty kupiłam na długo przed świętami, zakupy spozywcze przywieźli mi do domu więc uniknęłam stania w kilometrowych kolejach.

    OdpowiedzUsuń