poniedziałek, 25 czerwca 2012

"Nadejszła wiekopomna chwila..."

... by pokazać prezent dla osiemnastolatka.
Luźno, onegdaj, rzucona propozycja konkursu pt. "Odgadnijcie, jaką pasję ma syn?" cieszyła się raczej umiarkowanym powodzeniem, by nie rzec, że zerowym ;) Toteż główna nagroda (wąsy i broda ;) kumuluje się jak w popularnej grze liczbowej :)
Obdarowany cieszył się jak szalony, co wynagrodziło mi trudy wyszywania kilkoma kolorami w jednej kratce ;) Płyty były strasznie dobijające z tymi swoimi ćwierć krzyżykami i konturami, których w efekcie nie widać ;)




Jubilat zdmuchnął 18 świeczek i tort został zjedzony :) Ponoć był smaczny :) Nie wiem tego na pewno, bo nie próbowałam. Ze słodyczy to ja najbardziej lubię pizzę i pierogi ;)))


Wieści robótkowe są takie, że Żuraw jeszcze nie skończony. Co ja mam zrobić, żeby nie zasypiać nad backstitchami ? A jak się już obudzę i zdecyduję na wyszywanie, to kot mi absolutnie nie pozwala ;(


Chce mi się zacząć już coś nowego. Baaardzo mi się chce. Chyba zacznę... :)

I już zupełnie na koniec - trochę twórczości młodego pokolenia. Dziś legalnie kopiuję linki, bo zgodę wyraził na to sam twórca muzyki, posiadacz praw autorskich ;)
Muzyka dla ludzi o mocnych nerwach ;) Kto posłucha, niech matce dziecięcia współczuje, bo ona słyszała po tysiąckroć każdy dźwięk i każdą nutę, czy chciała tego, czy nie ;) Ot, życie z artystą ;)
Tadam! Panie i Panowie, na scenie Regain :)








I to by było na tyle ;)))



7 komentarzy:

  1. Piękny hafcik a najważniejsze, że młody był zadowolony, to podwójna radość:)
    A na żuraw wciąż czekam...:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko dziecięcia.......................... Faktycznie mocne.
    A projekt prezentu pewnie sama wymyśliłaś? Bo chyba schematu na to nie ma? :) Świetny, jedyny w swoim rodzaju!
    Nie mam pojęcia, jak to się stało, że przegapiłam konkurs- wstyd mi jak nie wiem co, musiałam w jakimś amoku czytać...
    Jak Cię już tak męczy ten żuraw, to odpuść mu, trudno (a dużo Ci zostało tych konturków?), i weź się za coś nowego- ale wtedy będziesz miała ufoka! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzór z gazety "Cross Stitch". Stuningowałam go, oczywiście, na potrzeby jubilata :)
      Konkurs nie był szeroko rozgłaszany;) Ot, luźna propozycja padła na zgadywankę. W życiu nie przyjdzie mi do głowy zmuszać kogokolwiek do brania udziału w czymkolwiek. Nie ma obowiązku! Tu panuje szeroko pojęta wolność ;)))
      Konturów zostało mi mnóstwo. Mam wrażenie, że nawet ich przybywa ;)Drobnych i drobniuteńkich okienek, cegiełek i czort wie czego jeszcze...
      I absolutnie tego nie odpuszczę. Nie dość, że na ścianie czeka na Żuraw pusta ramka, to jeszcze miałabym ufoka! :)

      Usuń
    2. Jestem pełna podziwu dla Twojego samozaparcia w kwestii niemania ufoków! :) Uśmiałam się na myśl o podstępnych konturach, cichaczem pączkujących po zamknięciu gazety. Nie możesz Miki poprosić, żeby lepiej ich pilnowała? :) (Chyba dobrze zapamiętałam imię kotkowe- to by była wtopa, większa niż z konkursem przegapionym!:)

      Usuń
    3. :)
      Kotku to obojętne, jak się nazywa ;)
      Mika, Miki, Mintaj, Janina - Słonina...Wszystko dozwolone, szczególnie, gdy jedzonko do miski jej sypią ;)
      Jaka tam wtopa...:)

      Usuń
  3. hafcik swietny,niespotykany...no i trafiony w 10...

    OdpowiedzUsuń